Wieża -streszczenie

Opowiadanie zatytułowane „Wieża” jest oparte na faktach biograficznych i literackich. Wątek fabularny tworzą kontrastujące ze sobą losy dwóch bohaterów: Lebrossa, czyli pogrzebanego za życia i skazanego na samotne umieranie trędowatego oraz emerytowanego nauczyciela, który stracił w trzęsieniu ziemi żonę, troje dzieci i żyje już tylko myślą o śmierci. Obydwaj dotknięci zostali hiobowymi nieszczęściami i pomimo tego, że fabuła wyraźniej rysuje paralelę z Hiobem w postaci nauczyciela, który stracił całą rodzinę, to Lebrosso jest jakby przedłużeniem postawy religijnej Hioba: nie ustaje w modlitwie i ufa Bogu. W przeciwieństwie do nauczyciela nie myśli o sobie lecz o innych, właśnie z troski o innych płynie jego samotność. Boi się, żeby nikogo nie zarazić. Hoduje róże, ale nie dotyka ich, by umożliwić ich zerwanie dzieciom z miasteczka. Tylko z ukrycia, z niewypowiedzianą tęsknotą i miłością wypatruje ludzi. Miewa momenty załamania, np. po śmierci ukochanej siostry, ale jej list i „Księga Hioba” pozwalają mu zobaczyć sens w cierpieniu. Trędowaty kochał ludzi i zaufał Bogu, mimo cierpienia jakie go spotkało pozostał człowiekiem o silnym kręgosłupie moralnym, który nie złorzeczył innym, ale z ufnością poddał się losowi. Taka postawa jest godna człowieka nawet wówczas, kiedy jest heroizmem tragicznym, kiedy „światło zbawienia” i ocalenie człowieczeństwa jest równoczesne z ogniem zniszczenia.

Cierpienia doświadczył także drugi bohater, nauczyciel z Turynu, który nie potrafił i nie chciał wziąć na siebie ciężaru osobistej tragedii. W trzęsieniu ziemi stracił żonę i dzieci. Przeżył wtedy wielkie załamanie, próbował popełnić samobójstwo, aż w końcu pozbawiony zupełnie sensu życia zamieszkał w domku pod miasteczkiem Muchone. Wybrał samotność i odizolował się od ludzi. Chciał uciec od świata, od ludzi, którzy nie rozumieli jego bólu. Znacznie prościej było przeżywać to samemu, niż w otoczeniu ludzi szczęśliwych i posiadających rodziny. Izolacja mogła przynieść nieco ulgi. Utracił wiarę w Boga. Jedyne, czego pragnął to śmierci. Jednakże w sytuacji, gdy zostaje postawiony przed wyborem – ma szansę oddać swe życie za innego człowieka i ocalić życie mieszkańców Aosty – zwycięża w nim instynkt życia. W tej godzinie próby okazuje się, że nie potrafi poświęcić się dla innych – tchórzliwie unika śmierci z rąk hitlerowców, a zamiast niego życie oddaje proboszcz wioski. Porównując postawy obu bohaterów opowiadania, zauważamy, że łączą ich hiobowe nieszczęścia, cierpienie i pragnienie śmierci. Przedstawiają jednak dwie różne postawy życiowe i dwa różne zestawy wyznawanych wartości moralnych.

Świadomość moralną poszczególnych bohaterów można ocenić na podstawie ich relacji w społeczeństwie, a także podejmowanych decyzji. Każda z omawianych przeze mnie postaci, które żyły w różnych epokach, życie stawiało przed moralnymi dylematami. Jedni wybierali dobrą drogę, drudzy gorszą, ale każdy zgodnie ze swoim katalogiem moralnym. Nie każdy potrafi właściwie zdecydować, ponieważ wybranie właściwej drogi nie jest łatwe. Moim zdaniem, najlepiej w sytuacji dylematu moralnego poradził sobie doktor Bernard Rieux. Można powiedzieć, że miał łatwiej bo był lekarzem i wiedział, że musi pomagać i służyć ludziom, ale wcale nie musiał tak zrobić. Mógł się przestraszyć (tak jak większość) odciąć się od problemu jaki dotknął Oran. Moralność jest wartością stałą, niezależna od czasu i miejsca. Dlatego jest taka różnorodność przyczyn i motywów w historiach wybranych przeze mnie bohaterów. Ich życiorysy różnią się pod wieloma względami, ale łączy ich bez wątpienia moralność i jej granica, którą każdy sam musi sobie ustalić.