Tło historyczne Potopu

W „Potopie” – drugiej części Trylogii historia to przede wszystkim wojny polsko – szwedzkie, a właściwie jej fazy najważniejsze, obejmujące lata 1665–1657. Autor ukazuje niezwykle trudną sytuację polityczną i militarną Polski. W 1655 Wielkie Księstwo Litewskie opanowane było przez ukraińskich Kozaków. W tym samym czasie Rzeczpospolita została zaatakowana przez armię szwedzką. Celem najazdu było opanowanie ziem polskich, zyskanie pełnego panowania na Morzu Bałtyckim, rabunek dóbr. W związku ze zdradą magnatów i szlachty polskiej, wróg odniósł wiele sukcesów. Te mało pokrzepiające fakty historyczne Sienkiewicz uwzniośla opisując czytelnikowi przygody rycerskie, wyprawy, pochody i bitwy. Opisy batalistyczne także zbliżają się do eposu – są to wielkie widowiska zbiorowe, dostarczające uczestnikom uniesień, pełne efektów plastycznych i dźwiękowych. A bohaterów szkicowanych w Potopie uważa się za najciekawszych i najbarwniejszych. Na czele stoi tu Andrzej Kmicic – postać fikcyjna, ale uważana za ideał polskiego rycerza, pomimo licznych wad i przywar. Wyrazisty, odważny, gotowy dla poświęceń w imię ojczyzny, ale też awanturnik, w którym płynie „gorąca krew”. Kmicic potrafi dowodzić ludźmi. Na początku powieści poznajemy jego kompanów, podobnych do niego – zasłużonych, ale porywczych, mających na sumieniu tyle samo grzechów ile dobrych uczynków, rubasznych, głośnych, budzących obawy i szacunek.

„Ujrzawszy orszańskich kawalerów odsunęli się trochę od szynkwasu i poczęli im się przypatrywać. Piękny moderunek żołnierski podobał się tej wojowniczej szlachcie; czasem też który słowo puścił. „To z Lubicza?”- „Tak, pana Kmicicowa kompania!” – „To ci?” – „A jakże!” Kompania Kmicica – zawsze gotowa do bitwy, poruszała wyobraźnię czytelników. Sienkiewicz z poetyckością opisywał ich przygody, zdobyte majątki, działania. Kompania kumulowała w sobie cechy rycerza: patriotyzm, szlachectwo i fantazję. „Kawalerowie pili gorzałkę, ale krupniczek zbyt pachniał. Zwietrzył go pierwszy Kokosiński i kazał dać. Obsiedli tedy stół, a gdy przyniesiono dymiący saganek, poczęli pić spoglądając na izbę, na szlachtę i przymrużając oczy, bo w izbie było ciemnawo.” Autor nie zamierza idealizować swojej kmicicowej bandy. Musimy zauważyć, że miłośnicy kobiet i trunku są jednak bez wątpienia prawdziwie barwnymi Potopu, choć trzeba przyznać, występują w nim krótko. Sienkiewicz w powieści historycznej stworzył prawdziwie literacki świat. Świat wspaniałych postaci, niezwykłych przygód. Dlatego też Kmicic i jego kompania stali się źródłem inspiracji dla Kossaka.

„Kmicicowa kompania” to kolejna po „Spotkaniu Skrzetuskiego z Chmielnickim” ilustracja do Trylogii. Kmicic i jego kompani w interpretacji Kossaka to wąsaci, przystojni, dumni mężowie. Bez problemu dostrzegamy w bohaterach obrazu rubasznych i gnuśnych wojowników z „Potopu” link do streszczenia. Są bogato odziani, mają na sobie futrzane czapy i płaszcze. Ich konie mają ozdobne uprzęże i siodła. Z grupy mężczyzn bije siła, pewność siebie. Można się domyślać, że postać umieszczona w centrum obrazu to Andrzej Kmicic. Minę ma zaciętą, jak na awanturnika przystało. Sprawia wrażenie odrobinę wyniosłego. Scena prawdopodobnie przedstawia moment, kiedy Kmicic wraz ze swoimi towarzyszami przybywa do Lubicza – wsi, którą zapisał mu Herakliusz Bilewicz, dziadek Oleńki. Każdy z kompanów Kmicica łypie groźnie okiem i obserwuje nieznaną okolicę i jej mieszkańców. Ci nie pozostają im dłużni. Duża grupa kobiet widoczna w tle przygląda się przybyszom z wielką ciekawością. Trzeba przyznać, że nieznajomi prezentują się wspaniale i dostatnio. Mieszkańcy wsi prawdopodobnie domyślają się, że wśród obcych jest nowy pan dworku, tym bardziej uzasadnione jest ich zaciekawienie.

Nie wiadomo czy celowo Kossak umieścił na ilustracji kruki, które krążą nad domami i „towarzyszą” kompanii w przejeździe przez wieś. Ptaki te mają symboliczne, raczej negatywne znaczenie. W czasach niepokoju towarzyszyły armiom licząc na żer. Ludziom kojarzyły z wojną i polami bitew. Być może Kossak, nawet nieświadomie, w sposób symboliczny ukazuje marny koniec kmicicowej kompanii opisanej przez Sienkiewicza – konflikt w karczmie kończy się wybiciem bandy przez okoliczną szlachtę. Kmicic w odwecie morduje mieszkańców Wołomontowicz i pali ich domy. Oleńka zrywa z nim zaręczyny, a Andrzej, mając na sumieniu zbrodnie musi uciekać.