Studium chłopca wiejskiego – opis obrazu

Dzieci w malarstwie początkowo interpretowane były jako osoby dorosłe, a jedynie niewielkich rozmiarów. Z tego powodu były ubierane tak samo jak ich rodzice, a bardzo często ubiór nie wyróżniał płci. Zarówno chłopcy, jak i dziewczęta nosili stroje przypominające sukienki, będące wiernymi kopiami kreacji ludzi dorosłych, takie jak te, w które ubrani są synowie Zbigniewa Ossolińskiego na portrecie rodzinnym (Portret Zbigniewa Ossolińskiego z synami). Nie tylko stroje, ale również fryzura oraz wyraz twarzy dalekie były od dziecięcej rzeczywistości, co widać w portrecie Marii Róży i Róży Marii Karoliny Kronenberg z psem Józefa Simmlera.

Decydujący przełom nastąpił za sprawą Piotra Michałowskiego. Był to pierwszy polski malarz, który potrafił dostrzec w dziecku istotę obdarzoną indywidualną osobowością, reagującą w sobie tylko właściwy sposób na otaczający ją świat. Jednym z jego obrazów jest „Studium chłopca wiejskiego”, na którym tenże chłopiec został przedstawiony w sposób jak najbardziej naturalny. W jego postawie nie ma nic sztucznego. Brak uśmiechu na twarzy, zmarszczone brwi sprawiają, że odnosimy wrażenie, iż to dziecko ma własne problemy, zastanawia się nad czymś. Jednak to, o czym myśli, nie przekracza możliwości jego wieku. Piotr Michałowski odrzucał drobiazgowość, upraszczał swoje obrazy, zwężał skalę barw do tonów czerni, brązów i szarości, czego przykładem może być między innymi dzieło ukazujące jego syna na kucu („Syn artysty na kucu”). Technika ta pozwoliła malarzowi na przedstawienie w postaci anonimowego chłopca („Studium chłopca wiejskiego”) najważniejszych cech dzieci takich jak: naiwność, czystość myśli, szczerość uczuć, prostotę oraz naturalność zachowania.