Pożegnanie z Marią – opracowanie

Szkic pt. „Chłopiec z Biblią” opisuje na czym polegało życie człowieka czekającego na wywiezienie do obozu. Wśród aresztantów w celi na Pawiaku znalazł się chłopiec z ostrzyżoną głową i „Biblią” ściskaną w dłoni. Opowiadał, że jego ojciec był dyrektorem banku, matka już nie żyła. Chłopiec poinformował aresztantów, że na ulicy złapał go policjant i stamtąd przywiózł na Pawiak dorożką. Jeden ze współwięźniów rozpoznał go i stwierdził, że widział go w tramwaju, a później na policji. Chłopiec wszystkiemu zaprzeczył. Wyparcie się swojego pochodzenia, obnoszenie Biblii było dramatyczną próbą walki o życie. Próba okazała się bezskuteczna. SS-mani wywołali go z celi. Wieczorem pod murami więzienia rozległy się strzały. Więźniowie zastanawiali się dlaczego chłopiec kłamał, że do więzienia przywiózł go dorożka policjant? Może chciał zachować pozory godności, może próbował wmówić sobie, że nic się nie stanie, że ludzie są dobrzy? Może został wywołany na rozstrzelanie, po to by los go uchronił przed zarażeniem się złem?

W kolejnych opowiadaniach Borowski ukazuje wpływ obozu koncentracyjnego na psychikę i kodeks etyczny – ukazuje twardą walkę o byt i przetrwanie. W „U nas w Auschwitzu” przedstawia obóz jako miejsce „opętania człowieka przez człowieka”, miejsce, gdzie nie obowiązują żadne zasady moralne, żadne, w więc i te, które mają związek z najmłodszymi. Matki wyrzekają się własnych dzieci. Jeden z bohaterów -Abramek, w szokujący sposób opowiada o nowym sposobie palenia ludzi w krematorium. Dla rozrywki traktuje się zwłoki dzieci jak zabawki, o jakimkolwiek szacunku dla zmarłych nie ma mowy. „pracujący przy paleniu ciał opowiadał, iż wymyślił nowy, lepszy sposób palenia ciał: „Bierzemy cztery dzieciaki z włosami, przytykamy głowy do kupy i podpalamy włosy. Potem pali się tak samo i jest gemacht”. W opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” ludzie są w stanie porzucić własne dzieci, by ratować życie. Młoda kobieta, w obawie przed śmiercią, nie przyznaje się do swego małego dziecka, ucieka przed nim. Dziecko pozostało więc pozbawione wszystkiego, zaś matka próbowała w ten sposób zdobyć nadzieję przetrwania.