Jak literatura postrzega dziecko

Literaci różnie postrzegają dzieciństwo. Możemy wyróżnić trzy główne typy dziecka w literaturze. Pierwszym typem jest bohater tragiczny, dziecko skazane na cierpienie i śmierć, jak Urszula Kochanowska, Janko Muzykant i chłopiec z wiersza „Elegia o… (chłopcu polskim)”. Drugim obrazem dzieciństwa są beztroskie, pełne zabawy lata, takie, jak Józia i Rózi z drugiej części „Dziadów”. Innym typem dziecka jest Mały Książę. Uosabia on dziecięcą naiwność, która jednak stawiana jest wyżej niż bezsensowna wegetacja dorosłych. Typ ten dobrze obrazuje cytat japońskiego poety Akutagawa Ryunosuke:

„Czemuż to kochamy dzieci? Otóż głównie dlatego, że tylko małe dziecko nie potrafi zwodzić nas i oszukiwać.”

W głębi i duszy dzieckiem jest każdym z nas. Społeczeństwo wymaga od nas jednak „bycia twardym”, nierzadko bezwzględnym. Nie ma miejsca na sentymenty, a wzruszenie i łzy odbierane są jako oznaka słabości. Tymczasem codzienne zdziwienie światem, czasami naiwność, dobroduszność, wiara w ludzi – cechy tak typowe dla dzieci – są w każdym człowieku najpiękniejsze. Trzeba być niesamowicie odważnym, aby móc stać się dzieckiem. Obyśmy byli tą niewielką grupą osób, która pamięta, że dorosłymi nie staliśmy się od razu.