Impresjonizm w literaturze

Założenia impresjonizmu literackiego były podobne jak w przypadku malarstwa. Subiektywizm oraz chęć odtworzenia zmieniającego się świata to najważniejsze z nich. Impresjonizm literacki przejawiał się przede wszystkim w szerszej niż dotąd eksploatacji motywów przyrody, w szczególnym spotęgowaniu opisowej nastrojowości. W tym celu artyści stosowali wiele środków stylistycznych. Barwne i plastyczne krajobrazy podlegały zabiegom animizacji i personifikacji. Aby nadać utworom melodyjności chętnie stosowano liczne powtórzenia. Charakterystyczne dla impresjonizmu literackiego są epitety zbudowane z przymiotników złożonych. Często stosowanym zabiegiem jest synestezja, czyli przypisanie wrażeń odbieranych przez jeden zmysł innemu.

Stefan Żeromski w opowiadaniu pt.: „Zmierzch” przedstawia i komentuje sytuację społeczno-ekonomiczną wsi polskiej po upadku powstania styczniowego i wprowadzeniu ukazu carskiego o uwłaszczeniu chłopów. Życie najuboższych Żeromski ukazał na przykładzie małżeństwa bezrolnych wyrobników, Gibałów, którzy aby przetrwać poświęcają życie ciężkiej pracy. Nie są oni jedynymi bohaterami utworu. Nieodłącznie towarzyszy im zapadający zmierzch. Impresjonizm w prozie służył często psychizacji krajobrazu, pokazywał, że przyroda jest nie tylko tłem dla przeżyć bohaterów, ale współtowarzyszy ich cierpieniom i rozterkom duchowym. Taką funkcję spełnia zmierzch w opowiadaniu Stefana Żeromskiego. Adam Hutnikiewicz opisując ten utwór użył takiego stwierdzenia: „Obraz świata staje się tu najoczywiściej aktywnym współczynnikiem ideowej sugestii. Gdy los Gibałów to jakby melodia główna, motyw przewodni – pejzaż, tło stanowi jakby wtór towarzyszący sprawie zasadniczej w głębokich, niskich i bolesnych tonach”. Z jednej strony obraz zmierzchu służy do podkreślenia nieludzkiego wysiłku Gibałów poprzez kontrast z pięknem natury. Z czasem jednak krajobraz zaczyna się zmieniać, ciemnieje, staje się bardziej ponury. Stopniowo natura upodabnia się do pracujących Gibałów.

Wiersz „Melodia mgieł nocnych” jest jednym z utworów jakie znalazły się w tomie poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera pt.: „Z Tatr”. Tematem wiersza są Tatry widziane okiem młodopolskiego poety, chcącego ukazać piękno przyrody w jej chwilowości, przemijalności i zmienności. W liryce impresjonizm służył przede wszystkim właśnie takim subiektywnym opisom przyrody. W wierszach podporządkowywał świat przedstawiony podmiotowi lirycznemu, w przypadku „Melodii mgieł nocnych” są nim mgły, które spowiły Czarny Staw Gąsienicowy.

Funkcja jaką spełniają w obu utworach opisy przyrody jest różna. Mimo tego zauważyć można w nich wiele podobieństw w realizacji założeń omawianego kierunku. Po przeczytaniu obu utworów zwróciłam szczególną uwagę na ich melodyjność. Zarówno Stefan Żeromski, jak i Kazimierz Przerwa-Tetmajer osiągnęli ją poprzez nagromadzenie czasowników wyrażających ruch, wyrazów dotyczących dźwięków oraz powtórzenia. Na przykład „i gasną, gasną po kolei” w „Zmierzchu” czy „cicho, cicho” w „Melodii mgieł nocnych”. W przypadku drugiego utworu melodyjności nadaje jego kompozycja. Żeromski osiągnął ją również poprzez gromadzenie słów w charakterystycznym dla niego układzie trójkowym. W obu utworach dużą rolę odgrywa światło. Stefan Żeromski wybrał fragmenty krajobrazu, które pod wpływem promieni słonecznych zmieniają kształty i barwy. Widoczne jest to już na samym początku utworu: „Odblaski jego lśniły jeszcze na krawędziach chmur, wyzłacając je i zabarwiając szkarłatem…”<–5–>. Opisana w „Melodii mgieł nocnych” scena rozgrywa się w nocy przy świetle księżyca. Nadaje jej to odpowiedni nastrój, a rzeczom szczególne barwy. Na przykład zmienia mgły: „Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca, co nam ciała przeźrocze tęczą blasków nasyca”. Kolejnym podobieństwem w utworach jest zastosowanie animizacji lub personifikacji. Co ciekawe zarówno w wierszu Tetmajera i opowiadaniu Żeromskiego zabiegowi na przykład animizacji podlegają mgły. W „Zmierzchu”: „Mgły idą jak żywe ciała, podpełzają do niej chyłkiem, zabiegają od tyłu, cofają się, czają i znowu ławą suną coraz natarczywiej”. W „Melodii mgieł nocnych” mgły mówią: „pijmy kwiatów woń”, „puchem mlecza się bawmy”. W obu utworach występuje nagromadzenie epitetów. Zauważyć można jednak wyraźną różnicę między nimi. Stefan Żeromski zastosował wiele epitetów zbudowanych z przymiotników złożonych, które w „Melodii mgieł nocnych” nie występują. Zasadniczą różnicą jest brak synestezji w „Zmierzchu”. Kazimierz Przerwa-Tetmajer zastosował ten środek artystyczny już w samym tytule. Mgły odbierane mogą być przez człowieka poprzez zmysł wzroku, użycie w odniesieniu do nich słowa „melodia” wskazuje na to, że czytając wiersz powinno się je odbierać innym zmysłem, a mianowicie słuchem.