Erotyka i pornografia w literaturze

Kontrast, który przedstawiłam ukazuje jasno granicę między erotyką a pornografią. Erotyka jest sztuką, to dzieło same w sobie. Za jej pomocą podkreślane jest piękno ludzkiego ciała, jego kształtów, ruchów, specyficznych gestów. Tym różni się od pornografii, która jest obrzydliwym sprowadzeniem seksualności do mechanicznego, wulgarnego, poniżającego, przedmiotowego traktowania drugiego człowieka. Co więcej głównym zadaniem pornografii, jest doprowadzenie odbiorcy do podniecenia, które prowadzi do aktywności seksualnej, czyste zaspokojenie popędu. Erotyzm zaś ma na celu podniecenie duszy, a nie ciała. Ma pobudzać zmysły i wyobraźnię, a nie sprowadzać wszystko do aktu seksualnego. W dzisiejszych czasach zarówno erotyka, jak i pornografia jest wszechobecna. Istnieje granica między jednym a drugi w sztuce, jest ona jednak bardzo elastyczna i dość cienka. Ludzie wyznaczają tę granicę według własnych zasad moralnych, smaku i gustu. To, co dla jednego jest już pornografią, dla drugiego jest jeszcze erotyzmem. Ktoś widząc kobiecy akt może się zbulwersować, ktoś inny zaś uzna to za sztukę. Dla mnie pornografia jest zezwierzęceniem erotyki, odarciem jej z estetyki i piękna sztuki. Erotyka jest czymś subtelnym, podkreślającym piękno ciała. Akt seksualny może być sztuką, gdy jest oparty na jakichś założeniach, kanonach artystycznych i uczuciu. Pięknie opisany stosunek seksualny, to również erotyka. Granica między tymi dwoma pojęciami przesuwa się ciągle i jest coraz cieńsza. To co kiedyś szokowało, dziś jest akceptowane i uznawane za sztukę. To co 10 lat temu było pornograficzne i zbereźne – dziś jest obiektem westchnień krytyków.