Dobra pani – opracowanie

Sam tytuł ironicznie i dwuznacznie charakteryzuje panią Ewelinę Krzycką. Bohaterka to bogata dziedziczka, pragnąca pomagać innym. Przygarnęła do siebie sierotę Helcię, biedną, pięcioletnią dziewczynkę. Jej uwagę zwróciła niezwykła uroda dziewczynki. Przez kilka lat pani Ewelina opiekowała się nią i darzyła wielką miłością. Dawała jej wszystko to, czego mała zapragnęła, przyodziała ją w eleganckie, dla innych wręcz dziwne ubrania, np. sukienkę z łabędziego puchu. Helcia miała pełno zabawek, słodyczy, wszystkiego pod dostatkiem. Jednakże, kiedy dziewczynka trochę wyrosła, pani Ewelina stwierdziła, że zbytnio ją rozpieściła. Przestała się nią powoli zajmować, aż w końcu całkowicie odrzuciła, bo dziewczyna jej zdaniem zbrzydła. Miejsce Helci zajął włoski muzyk, który poruszył serce „dobrej pani”. Kobieta zapragnęła wyjechać za granicę, a Helcia musiała wrócić tam, skąd przyszła, czyli do ubóstwa.

Dzięki bajce opowiedzianej dziewczynce przez służącą „dobrej pani” zauważamy, że sytuacja z Helcią nie była ewenementem, podobne rzeczy zdarzały się już wcześniej, m.in. pani Ewelina przygarnęła, a później odrzuciła obecną służącą. Zachowanie kobiety, czy byłoby pierwszorazowe, czy też nie, jest toposem odwróconym. Zwykle, bowiem to dziecko nie jest rozsądne, nie jest w stanie podejmować odpowiedzialnych, życiowych decyzji. Próbuje wielu zajęć, poznaje życie, jeśli coś mu się nie podoba, po prostu przestaje się tym interesować. Tak samo zachowała się pani Ewelina. Można przyrównać ją do dziecka, które bierze zabawki, bawi się nimi, a kiedy się mu znudzą – rzuca je w kąt. Niestety, „dobra pani” nie potraktowała tak zabawki, ale małą dziewczynkę, człowieka. Sama Helcia początkowo była zdziwiona zwyczajami i bogactwem w domu pani Eweliny, jednak szybko znalazła tam swoje miejsce. Pokochała opiekunkę, obdarzyła ją ogromnym uczuciem, traktowała jak matkę. Wiedziała też, że wszystko jej wolno, bo, o co poprosiła – dostawała, z jej wybryków pani Ewelina śmiała się i zaraz ją całowała. Dziewczynka czuła się jak w raju. Kiedy dorastała, przestała się podobać. Nie mogła tego zrozumieć, jak również tego, że opiekunka odtrącała ją, twierdząc, że jest złośnicą.

Kluczowe dla ukazania cierpienia dziecka są ostatnie sceny książki, kiedy to dziewczyna nie potrafi odnaleźć się w biednym domu swojej rodziny, gdzie nikt nie jest ubrany, jak ona, gdzie jest zimno, ciemno, a na obiad jada się wciąż to samo danie. Śmieją się z niej inne dzieci – domownicy, wytykając jej to, jak wygląda, co ma, jak się zachowuje. Helcia cierpi również dlatego, że tęskni za panią Eweliną, za wspólnie spędzonymi chwilami. Jej uczucie jest tak silne, że wymyka się z domu, wędruje pod pałac byłej opiekunki, w którym jest tylko stróż. Uświadamia sobie wtedy swoją samotność i odrzucenie, zasypia w gorączce na zimnym dworze w przemoczonych ubraniach. Utwór Orzeszkowej ma charakter uniwersalny, ponadczasowy. Pokazuje krzywdę dziecka spowodowaną błędem dorosłego, nieodpowiedniego zachowania, jak i wychowania.